poniedziałek, 16 marca 2015

Wolny rynek to nie wolna amerykanka!

Start w stronę kapitalizmu mieliśmy trudny. W 1989 roku Polska zmagała się z kryzysem i próbowała płynnie przejść z gospodarki centralnie sterowanej do wolnorynkowej. Konsekwentne działania rządu sprawiły, że granice państwa otworzyły się na rynki światowe, a przedsiębiorstwa stały się samodzielne. Wszystko to doprowadzało do pobudzenia konkurencji wolnorynkowej, bez której rozwój firm i przedsiębiorstw byłby nie możliwy. Istnieje jednak granica między działaniami napędzającymi rozwój firmy, a czynami nieuczciwej konkurencji, które mogą prowadzić do naruszenia interesów innych przedsiębiorców.

Ustawa z dnia 16 kwietnia 1993 roku o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji wyjaśnia, że czynem nieuczciwej konkurencji jest działanie sprzeczne z prawem lub dobrymi obyczajami, jeżeli zagraża ono lub narusza interes innego przedsiębiorcy albo klienta. Dwa lata wcześniej w '91 Sąd Najwyższy stwierdził, że konkurencja gospodarcza ukazująca atrakcyjność i siłę przedsiębiorstwa jest nieodłącznym elementem wolności handlowej i przemysłowej w warunkach gospodarki rynkowej. Jednak prowadząc własny biznes warto pamiętać, że chociaż mamy wolny rynek nie wszystkie chwyty są dozwolone w walce o nowych klientów.

Wolny rynek z definicji dostępny jest dla wszystkich. To arena, na której przedsiębiorcy walczą ze sobą o pozyskanie nowych kontrahentów, pracowników, ale przede wszystkim klientów. Biznesowi gladiatorzy dysponują informacjami o oferowanych towarach, usługach i cenach. Uczciwa rywalizacja powinna opierać się na działaniach zmierzających do uzyskania lepszej, jakości swoich towarów i usług na przykład po przez ich większy wybór, funkcjonalność, promocje i liczne korzyści wynikające z zakupu konkretnego produktu. Natomiast, gdy działania przedsiębiorców polegają na wprowadzaniu klientów w błąd, co, do jakości lub pochodzenia towarów, naśladownictwie cudzych wyrobów, naruszaniu firmowych tajemnic, stosowaniu cen dumpingowych, a także na pomawianiu lub nieuczciwych praktykach reklamowych mamy do czynienia z nieuczciwą konkurencją. 

- Z czynami nieuczciwej konkurencji borykają się zarówno właściciele dużych jak i małych firm. Biznesowi rywale za wszelką cenę próbuje pozyskać nowych klientów często posługując się działaniami nie tylko niezgodnymi z dobrymi obyczajami, ale także wykraczającymi poza przepisy prawa - tłumaczy Krzysztof Szaruga przez Royal Business Inteligence. - Nasi licencjonowani detektywi pomogą znaleźć źródło wypływu najważniejszych informacji, zbiorą materiał dowodowy przeciwko konkurencji prowadzącej nieuczciwe praktyki rynkowe oraz podejmą działania, które doprowadzą do przerwania tego błędnego koła.

Wprowadzanie w błąd, co do tożsamości przedsiębiorstwa

Regulacja służąca zwalczaniu nieuczciwej konkurencji pozwala skutecznie bronić się przed działaniami konkurenta, który zacznie używać charakterystycznych nazw lub symboli służących do oznaczania naszego przedsiębiorstwa.

Nieuczciwe oznaczanie towarów lub usług

Zdarza się, że producenci upodabniają swoje towary do produktów z tzw. wyższej półki sprzedawanych przez konkurencje. W ten sposób klienci zostają wprowadzeni w błąd, co do pochodzenia towaru. Innym nieuczciwym zagraniem jest opatrywanie towarów lub usług oznaczeniem geograficznym, które w sposób fałszywy lub oszukańczy wskazuje na miejsce ich pochodzenia

Podróbki

Specjalne przepisy odnoszą się do podróbek, czyli odwzorowania istniejącego już produktu z charakterystycznym logiem producenta. 

Naruszenie tajemnicy przedsiębiorstwa

Informacje można sklasyfikować, jako tajną tylko w sytuacji, kiedy przedsiębiorca podjął wszelkie działania żeby zabezpieczyć jej poufność. Wyłącznie właściciel firmy decyduje wtedy czy podzieli się z kimś swoją wiedzą. Niedozwolone jest m. in. przekazanie, ujawnienie lub wykorzystanie cudzych informacji stanowiących tajemnicę przedsiębiorstwa albo ich nabycie od osoby nieuprawnionej. 

Nieuczciwa reklama

Mówi się, że reklama to dźwignia handlu, dlatego ważne, żeby była uczciwa. Przedsiębiorca, który reklamuje swoje produkty, jako najlepsze na rynku musi posiadać dowody, że tak jest.

Kiedy zacząć się martwić? Z nieuczciwą konkurencją mamy do czynienia, jeśli zagrożony jest interes przedsiębiorcy albo klienta tzn. w sytuacji, gdy na skutek działania konkurencji nastąpi pogorszenie możliwości zakupu lub zbytu dóbr i usług - Na przykład, kiedy konkurencja stosuje ceny dumpingowe. Nasi detektywi zdobędą dowody przeciw nieuczciwym działaniom, a także okażą się skuteczną asystą w czasie postępowania sądowego - wyjaśnia Katarzyna Bracław z Royal Business Inteligence. Dysponujemy niezwykle zaawansowanym wywiadem gospodarczym na terenie całego świata.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz